fairy_chocolate

Mężczyzny. Nie chłopca, chłopców mam wokół siebie wystarczająco dużo. Chłopców Piotrusiów Panów, którzy ledwo umieją sami zawiązać sobie buty.
A ja potrzebuję niezależnego (od mamusi i pracy w biedronce) mężczyzny, który jest ode mnie starszy, ustawiony zawodowo, zaopiekuje się mną, i uzna fakt, że jestem płcią słabszą, której trzeba bronić, której trzeba torować drogę w tłumie, a jednocześnie być dla niej opoką, wzorem, stabilnością. Możliwe, że będę szukać w Tobie odrobiny ojca, którego chcę o wszystko pytać, który wszystko mi wytłumaczy i odpowie na większość moich pytań. Uwielbiam słuchać, więc chcę żebyś miał o czym opowiadać, z czego się zwierzać.

Co do spraw praktycznych:) Jako tradycjonalistką, uważam, że facet może, a nawet powinien utrzymywać kobietę. Jeśli chcesz żebym była zadbana, zadbaj o mnie i weź mnie na zakupy. Bądź dżentelmenem i nie karz mi płacić po połowie, gdy weźmiesz mnie do knajpy (to bardzo studenckie, ale jak już mówiłam, nie szukam studenta).